Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Randki24.pl / Czytelnia randkowa / Poradnik randkowy / Rozstanie z klasą, czyli jak zakończyć związek nie krzywdząc drug...
Czytelnia randkowa

Rozstanie z klasą, czyli jak zakończyć związek nie krzywdząc drugiej osoby

 Artykuł ekspercki

Prawie każdy z nas ma za sobą jakieś nieudane związki. Związki, które zakończyły się fiaskiem, bo osoba, z którą byliśmy okazała się nie taka jak się spodziewaliśmy, a może pojawił się ktoś inny, może wreszcie doszliśmy do wniosku, że nie jesteśmy gotowi na związek… rzadko zdarza się tak, by pierwszy związek okazał się tym poważnym stałym i rokującym długą wspólną przyszłość. W większości przypadków jest tak, że zerwane związki są po to, by zrozumieć o co tak naprawdę nam chodzi, by poznać siebie w związku i w końcu wybrać właściwie. Mówiąc wprost, pewne związki na pewnym etapie życia nie mają szans na przetrwanie. Mówiąc najprościej: musimy zerwać kilka relacji, by nauczyć się żyć w związku. Czy zatem rozstanie jest dramatem? Jak je traktować? Jak rozstawać się, by nie bolało i czy to w ogóle możliwe?


Rozstają się dwie osoby będące w związku

Czym jest związek?


Zacznijmy od wyjaśnienia czym jest związek i kiedy tak właśnie nazywamy relację z drugą osobą. Spotykamy kogoś, podoba nam się i my się mu podobamy, poznajemy się i zaczynamy spotykać. Umawiamy się na randki i zaczynamy spędzać ze sobą czas. Czy to już związek? Powiedziałabym, że to raczej wstęp do bliższej relacji. No więc jesteśmy razem fascynujemy się sobą, jesteśmy sobą zauroczeni i zakochani. Widują nas razem i zaczynamy funkcjonować jako para. Związek to czy nie? Tak, ale w pewnym sensie i na pewnym poziomie. Zakochana para to związek, ale nie pełny, bo oparty jedynie na fascynacji i pożądaniu, które mogą minąć z czasem. Rozstanie na tym etapie jest najczęściej wynikiem tego, że mijają. Czar pryska i partnerzy przestają cokolwiek do siebie czuć. Nie ma chemii, a więc nie ma po co być razem. Nic innego nie było, więc nic nie zostaje. Idźmy dalej: fascynacja, zauroczenie i namiętność nie mijają, ale zmieniają się w coś głębszego. Na tym etapie rodzą się podwaliny poważnego i stałego związku. W praktyce wygląda to tak, że tzw. chodzenie zmienia się we wspólne mieszkanie i planowanie wspólnej przyszłości. Otoczenie nie ma już wątpliwości co do tego, że on i ona są razem. Partnerzy myślący o formalnym związku na tym etapie ogłaszają zaręczyny.



Indywidualne podejście do związku


Oczywiście podejście do związku jest indywidualne i zależy od etapu życia, na którym właśnie jesteśmy. Dla nastolatki chodzenie z chłopakiem może być poważnym związkiem a zakończenie go bardzo ciężkim przeżyciem. Kobieta kilka lat starsza będzie inaczej patrzeć na związek. Dla ludzi dojrzałych związek to coś więcej niż randki i świetny seks. Większe doświadczenie życia w licznych związkach sprawia, że nabieramy dystansu do tych spraw i łatwiej przyjmujemy niepowodzenia.



Zakończenie związku


Zakończenie związku jest mniej lub bardziej bolesne, w zależności od tego na jakim etapie była dana relacja. Z obserwacji mogę powiedzieć, że wczesne związki zakończone rozstaniem bardziej bolą emocjonalnie. Młodzi ludzie w młodych związkach mają nadzieję na to, że przeżywają wielką, wyjątkową i dozgonną miłość. Gdy okazuje się, że tak nie jest, cierpią emocjonalnie, przekonując się, że uczucia nie są tak trwałe jak myśleli. Z kolei pary rozstające się po długoletnich związkach, w których często nie było już żadnych emocji, cierpią bardziej z powodów formalnych. Rozpad długoletniego związku (zwłaszcza małżeńskiego) łączy się z wieloma komplikacjami formalnymi: wspólne mieszkanie, kredyt, majątek, dzieci itp. Ludzie trwają w takich związkach, mimo braku więzi emocjonalnych właśnie dlatego, by uniknąć formalnych zawiłości i niewygód związanych z rozstaniem. Rozpad takiego związku łączy się często z koniecznością układania całego życia na nowo, a nie każdy jest na to gotowy.



Decyzja o rozstaniu


Mówi się, że ktoś odchodzi, ktoś kogoś rzuca, zrywa z nim lub zostawia. Rzeczywiście, inicjatywa rozstania wypływa zazwyczaj z ust jednego z partnerów. Ale związek nie buduje i nie rozpada się z dnia na dzień. Ktoś informuje, że zamierza odejść, ale tak naprawdę fakt, że związek się nie klei, że coś nie działa tak jak kiedyś czują obie osoby. O zamiarze rozstania informuje ta, która jest bardziej świadoma tego co się dzieje, jest bardziej zmęczona sytuacją, ma więcej odwagi i mniej lęku przed samotnością. Oczywiście bywa też tak, że rozstanie jest konsekwencją pojawienia się kogoś innego. Zgoda, ale silny, głęboki i żywotny związek nie rozpadnie się tak łatwo. Rozpadnie się, jeśli oparty jest tylko na fascynacji, zauroczeniu i pożądaniu, które w każdej chwili mogą przejść na kogoś innego.



Rozstanie bez bólu


Rozstanie bez bólu możliwe jest tylko wtedy, gdy obie osoby decydują o nim równocześnie. Byliśmy ze sobą, było fajnie, skończyło się, zapamiętajmy to co dobre i idźmy każde w swoją stronę. Miłe, ale rzadkie i raczej filmowe niż życiowe. Ból przy rozstaniu jest nieunikniony i rozstające się pary powinny skupić się raczej na tym jak sobie z nim poradzić.



Minimalizacja bólu przy rozstaniu.


Osoba informująca o tym, że chce odejść powinna zrobić wszystko, by nie ranić przy okazji partnera, z którym chce się rozstać. Tyle teoria. W praktyce to trudne, bo chęć rozstania jest konsekwencją cierpienia przeżywanego w związku i chęci przerwania go. Osoba odchodząca nie często cierpi mniej niż ta, która nadal chce być w związku. Jest jej łatwiej o tyle, że nie przeżywa zaskoczenia, bo decyzję o rozstaniu podjęła już wcześniej i ma za sobą związany z nią dyskomfort.



Przepis na dobre rozstanie.


Przepis na dobre rozstanie nie istnieje. Rozstanie podyktowane jest najczęściej emocjami, a nad nimi zapanować trudno. Trudno powstrzymać się od oskarżania, obwiniania i negatywnej oceny partnera. Tym bardziej, gdy ten wypytuje o powody rozstania. Powiedzenie „już cię nie kocham, nic do ciebie nie czuję, jest mi źle w tym związku, coś się we mnie wypaliło” jest raniące samo w sobie. A przecież często właśnie to jest powodem rozstania. Jedyne co może zrobić odchodzący partner, to powstrzymanie się od obwiniania drugiego o zaistniałą sytuację. Nie polecam opcji „zostańmy przyjaciółmi” bo ta bardziej rozsierdza niż łagodzi zranione uczucia drugiej osoby.



Jak się rozstać nie krzywdząc drugiej osoby?


Odchodząc od kogoś w krótszej perspektywie czasu krzywdzimy go pozbawiając siebie, związku i wspólnego życia. W dłuższej perspektywie robimy partnerowi większą krzywdę, tkwiąc z nim w związku, który nie ma przyszłości. Przedłużając relację, której nie chcesz, krzywdzisz nie tylko partnera, ale także siebie.



Rozstanie z klasą


Rozstanie z klasą, to takie, po którym byli partnerzy nie skaczą sobie do oczu, nie oczerniają się nawzajem i nie stają się śmiertelnymi wrogami. Z tego należy się cieszyć i nie wymagać od siebie nic więcej. A ból po rozstaniu i radzenie sobie z nim to temat na osobny artykuł.



Autor: Małgorzata Gruszka psycholog

Przeczytaj również:
Już nie para, jeszcze znajomi - czy to ma sens?
Czym jest toksyczny związek i jak go rozpoznać?
Kiedy na randkę po rozstaniu?
Czy przyjaźń z byłym partnerem jest możliwa?
Ocena artykułu: 3.7/5 (3 głos/ów)
Rodzaj: Poradnik randkowy
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: rastan22   Data: 2021.08.29 22:39
Jest jeden problem.. że jeśli związek się kończy, to. jest to bardzo ciężkie doznanie.. i mogą zdarzyć się momenty. ze jesteśmy złośliwy.. ale to tylko nasze emocje.. kierują naszym rozumowaniem...
Autor: Konto usunięte   Data: 2021.08.24 18:18
Trzeba być zawsze lojalnym wobec drugiej osoby, szczególnie jeśli zależy nam na jej szczęściu... Nie można porzucić kogoś tak po prostu. Osoba odrzucona zawsze będzie oczekiwała wyjaśnień, dlatego warto usiąść i porozmawiać szczerze i wszystko wyjaśnić. Tak uważam i pozdrawiam autora.
Autor: Konto usunięte   Data: 2021.07.08 10:46
Moim zdaniem nie ma reguły, jako smarkacz zrywało się bez słowa, ot po prostu zaczęło się z inną, potem czasy burz; wielkie kłótnie przepychanki i odbijanie dziewczyny rywalom.
Mając czterdzieści kilka lat ciężko zaczynać nowy związek a jeszcze trudniej zerwać z obawy przed samotnością. Jesteśmy (czterdziestolatkowie) bardziej skłonni do kompromisów ale i jesteśmy bardziej pamiętliwi i mściwi.
Autor: tztm66   Data: 2021.06.30 18:31
Moim zdaniem rozstanie świadczy o człowieku jego charakterze. Mam niemiłe wspomnienia co do rozstania. Kobieta którą bardzo kochałem (ona twierdziła że też mnie kochała) krzywdziła mnie psychicznie po rozstaniu. Myślę że Ona mnie nie kochała bo gdyby było inaczej zostawiłaby mnie w spokoju. Rozstanie też jest sztuką.
Autor: tomasz4576   Data: 2021.05.13 20:11
moim zdaniem, nie ma bezbolesnych rozstań. zawsze będzie żal i cierpienie jednej ze stron związku.
Autor: Konto usunięte   Data: 2020.10.08 12:11
Ja wyznaje zasadę że człowieka nie poznaje się po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy. Dlatego kończąc krótkotrwałą znajomość czy dłuższy związek staram się zawsze zrobić to z klasą. Kiedyś jak będziemy się mijać na ulicy żebym mógł tej osobie spojrzeć w oczy. Niestety dzisiaj jest modne odchodzenie bez słowa, albo kończenie paroletniego związku smsem. Według mnie to jest podłe i pokazuje brak szacunku jeśli zostawiasz kogoś bez słowa wyjaśnienia. Nie ma cudownego sposobu na rozstania, ale uważam że trzeba się spotkać porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić.. Ból zawsze będzie
Autor: Konto usunięte   Data: 2020.08.25 13:36
Jak jesteśmy w związku to trudno nie angażować się. Po dłuższej znajomości rozstanie w przyjaźni jest prawie nie możliwe. W dojrzałym wieku jest dużo łatwiej rozstać się w przyjaźni. Więcej rozmawiamy i nie kierujemy się takimi wartościami jak nastolatki.
Autor: kowboj66   Data: 2020.07.14 17:31
Według mię rozstanie powinno zakończyć się jak poznanie. Skoro poznawaliśmy się bez złości to i rozstać się honorowo, przeprosić za to co było złe i pozostawić po sobie dobre wrażenie.
Autor: Anonim   Data: 2020.04.10 21:38
Miało być pięknie...
Były zaręczyny, przygotowania do ślubu prawie zakończone i... Narzeczony posyła sms "z nami koniec". Pojawia się jeszcze tylko na minutę przed twoimi drzwiami. Myślisz, że porozmawiacie i okaże się, że to tylko głupi żart. Prosi cię, żebyś podała mu prawą rękę. Myślisz, że chce ją pocałować... A on siłą zdejmuje ci pierścionek zaręczynowy i odchodzi mówiąc, że nigdy cię nie kochał, a był z tobą z innego powodu... A że zrozumiał, iż tego jednak nie dostanie to się zmywa.
Znam już ten powód i się cieszę, że ślubu nie było. Ale mimo wszystko takie rozstanie to coś naprawdę bolesnego. W końcu wtedy się kochało...
Autor: butarysek1234   Data: 2019.07.23 07:57
Nawet jak zaiskrzy miedzy mężczyzną a kobieta, trudno jest utrzymać dobry kontakt. Czasem można się szybko rozczarować.. i wtedy też jest rozterka i strach ze następnym razem z nowo poznanym mężczyzną nie wyjdzie..
Autor: Konto usunięte   Data: 2019.05.25 22:12
Nie wiem czy da się zakończyć związek tak by nie ranić drugiej osoby. Rozstanie zawsze jest bolesne. Najważniejsze by powiedzieć o swojej decyzji. Najgorszą rzeczą jaką można zrobić drugiej osobie jest odejść bez słowa wyjaśnienia, urwać kontakt.
Autor: Anonim   Data: 2019.03.03 16:47
Czytając ten artykuł sam poczułem się, jakbym znajdował sie w przedstawionej sytuacji.
W trakcie lektury, moje odczucia były skrajnie mieszane
Autor: irenag   Data: 2019.02.11 16:52
Nie ma zapewne rozstań bez bólu, zranienia. Zawsze w sercu będzie tkwiła jakiś czas zadra, będzie bolała. To tylko tak pięknie się pisze i doradza, ale, życie pokazuje zupełnie inną twarz rozstań a szczególnie, jeśli trwało się w związku kilka lat. W niebyt idą plany i marzenia i nie ma mocnych by o tym nie myśleć i nie uronić łzy. Bardzo silne osobowości cierpią z tego powodu... lecz gdzieś w ukryciu.
Autor: Anonim   Data: 2019.01.10 17:50
Podobnie jak moja przedmówczyni mam koleżankę, której partner, po siedmiu latach związku, wyjechał do pracy za granicę. Po roku czasu nie przyjechał na święta i od tamtej pory nastąpiła głucha cisza. Nie odbierał telefonów, nie odpisywał na smsy, nic zero znaków życia. Na początku myślała, że mu się coś stało, wypadek czy coś w tym rodzaju. Odchodziła od zmysłów. Po czasie ustaliła że nic mu nie jest ale przyczyny jej porzucenia nie zna do dziś. Obecnie on jest w kraju i jest sam. Najlepsze że po 2 latach jak gdyby nigdy nic się nie stało, zaproponował jej spotkanie.
Autor: anna3210   Data: 2018.12.01 15:54
Znam historię manipulatora, który uzależnił od siebie dziewczynę. Bardzo szybko jej się oświadczył i planowali ślub. Kiedy nie mieszkali jeszcze razem wymieniali codziennie dziesiątki smsów i telefonów. Takimi mackami manipulator oplótł swoją ofiarę. Przyszedł czas kiedy ze względów finansowych mężczyzna wyjechał do pracy za granicę. Stamtąd już nigdy nie odezwał się do swojej dziewczyny, a obiecywał że do nie wróci. Tak nastąpiło rozstanie.
Autor: ewka6611   Data: 2018.10.27 17:25
Bardzo trudny temat, bo rządzą emocje lub zawiedziona duma. Najlepiej, żeby te emocje poskromić do minimum, bo skoro ktoś nas nie chce, tzn że coś nie tak było, nie w tym kierunku, nie zaakceptowaliśmy tą osobę taką jaka jest i trzeba szukać dalej, bo to nie ten partner, którego widać szukaliśmy a doświadczenia się przydają, bo na tym buduje się mocniejszy związek, sami jesteśmy silniejsi, podobno w życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. a po drugie, musimy patrzeć trzeźwo na związek od samego początku czy to jest to, w zachowaniu, szacunku, patrzeniu na nas w kierunku przyjaźni, miłości, zaufania, dobrze by było to wszystko wyczuć, czy dalej w to brnąć. Bo to bardzo poważna sprawa, związek. Więc dla mnie najważniejsze jest już pierwsze poznanie. A dalej to obserwowanie w różnych sytuacjach i nie angażować się na całego, tylko poznawać się powoli. Postaram się i u mnie, żeby tak było, żeby być szczęśliwym. Oczywiście można oddać serce, ale tylko odpowiedniej osobie, to musi być wzajemne:) powodzenia czego i sobie życzę:)
Autor: samotny3385   Data: 2018.09.27 00:58
Nie ma czegoś takiego jak przepis na rozstanie czy na minimalizacje. Zawsze jedną ze stron jest poszkodowana i skrzywdzona. W moim przypadku było rozstać się w przyjaźni. Ponieważ w późniejszym czasie zeszliśmy się ale niestety rozstaliśmy się na zawsze. Więc warto się rozstać w zgodzie.
Autor: asiunia67   Data: 2018.09.15 11:48
Witam
W nawiązaniu do rozstań z klasą....
Czasami tak samo wychodzi, bez uszczypliwych komentarzy, niedopowiedzeń, wyjaśnień.... ale zostaje żal... czasami braknie odwagi powiedzieć " nie odchodź, bo... " i boli dlugo, a rozstanie? No cóż, było z klasą.... i żałuje się, że było.....
Autor: rumcajs57   Data: 2018.08.31 16:32
Według mnie, nie ma czegoś takiego jak "rozstanie z klasą". Zawsze cierpi przynajmniej jedna osoba i nawet jeżeli osoba podejmująca decyzję o rozstaniu, zrobi to z klasą - według siebie, to osoba, która jest o tym poinformowana, z pewnością tej "klasy" nie musi czuć, szczególnie, jeżeli jest nadal w związek zaangażowana.
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.