Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Czytelnia randkowa

Randka z Kingiem


Piszecie tu o randkach, które były dla Was jakieś „naj”: najciekawsze, najnudniejsze, najweselsze, najsmutniejsze, najlepsze, najgorsze itp. Sam nie wiem, jaka była randka, którą chcę opisać. Z pewnością zaliczyłbym ją do tych, które najbardziej pamiętam, ale najchętniej bym zapomniał…

A było tak:
Z Sylwią poznałem się przez internet. Po kilku mailach umówiliśmy się na spotkanie. Dziewczyna zaproponowała park, ja się zgodziłem, bo lubię przestrzeń, a pora roku i pogoda sprzyjały spotkaniu na świeżym powietrzu.

Jako porządny facet, zjawiłem się pierwszy w umówionym miejscu. Myślałem, że to elegancko czekać na kobietę, a nieelegancko, żeby ona na mnie czekała. Czekałem więc, aż tu nagle zza zakrętu wynurzył się ogromny pies. Za psem pokazała się smycz, a za nią wiotka dziewczyna, którą znałem z fotek zamieszczonych w profilu.

Zamarłem. Nie przyszło mi do głowy, by na tym etapie znajomości, a właściwie nieznajomości informować kogoś, że panicznie boję się psów. I co teraz? Nogi jak z waty, ręce się trzęsą, pot mnie oblewa, a przede mną randka…

Zebrałem się w sobie i opanowałem ze wszystkich sił. Nie było łatwo, bo normalnie nie przejdę koło żadnego psa. Do zbliżającej się dziewczyny wybąkałem, że nie przepadam za dużymi psami i – jeśli to możliwe, wolałbym, żeby nie zbliżał się do mnie. Sylwia uśmiechnęła się i oznajmiła, że King jest łagodny jak baranek i na pewno nic mi nie zrobi. Ja na to, że nie obawiam się krzywdy, ale po prostu nie przepadam za bliskim kontaktem z psami. Sylwii najwyraźniej nie spodobało się to.

Spacerowaliśmy po parku i trzymała psa po drugiej stronie tak, by nie mógł zetknąć się ze mną. Próbowaliśmy gadać, ale moja reakcja na Kinga zmieniła wszystko.

Po pół godzinie, Sylwia przeprosiła mnie i pożegnała się. Nie spotkaliśmy się więcej.

Co wyniosłem z tej randki? Chyba to, że w portalach randkowych powinno być miejsce na informacje o stosunku do zwierząt. Bo – jak najwyraźniej – w stosunkach międzyludzkich on się bardzo liczy…


Zobacz również:
Niezapomniana randka z dziewczyną i jej psem
Randka nieporozumienie
Ocena opisu: 2/5 (1 głos/ów)
Rodzaj: Moja najgorsza randka
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: Anonim   Data: 2021.12.30 21:58
Dziewczyna w swoim opisie powinna zaznaczyć, że lubi zwierzęta, co byłoby sygnałem dla nie gustujących w zwierzętach, alergików itp.
A swoją drogą nie wypadało zabierać psa na pierwszą randkę.
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.