Profil użytkownika:
mruczus
Ostatnie logowanie:
Zaloguj się, żeby zobaczyć.
Stosunek do picia:
piję okazjonalnie
Stosunek do palenia:
chcę rzucić
Religia:
rzymsko-katolicka
Sport:
bieganie, bilard, fitness, golf, jazda konna, kolarstwo, koszykówka, kręgle, łyżwy, narty, nurkowanie, piłka nożna, pływanie, rajdy, rolki, rowery, siatkówka, siłownia, sporty ekstremalne, surfing, szachy, sztuki walki, taniec, tenis, wędkarstwo, wspinaczka, żeglarstwo
Kultura i sztuka:
dyskoteki, film, imprezy, internet, kino, puby, koncerty, książki, opera, poezja, teatr, malarstwo, galerie
Muzyka:
blues, country, disco, dance, elektroniczna, filmowa, folk, grunge, hip-hop/rap, industrialna, jazz, klasyczna, metal, opera, poezja śpiewana, pop, reggae, rock, ska, soul, szanty, techno
Działy wiedzy:
archeologia, architektura, astronomia, biologia, chemia, elektronika, ekonomia, etnografia, filozofia, fizyka, geografia, gospodarka, historia, informatyka, język polski, języki obce, komputery, kulinaria, matematyka, medycyna, media, militaria, politologia, prawo, przyroda, psychologia, religia, socjologia, sport, statystyka, technika, zdrowie
Kilka słów o mnie:
Miły, serdeczny, serce na dłoni. Z poczuciem humoru, chociaż mam problemy żeby się śmiać z samego siebie. Czasem dziecinny czasem poważny. Nie odwracam się plecami "po" jestem jak taki mały pieszczoszek. Już się w życiu wyszalałem, teraz szukam "mojej małej stabilizacji". Jestem póki co w stałym związku, więc chętnie poznam osoby też "zajęte" nie szukające tej swojej przysłowiowej drugiej połówki ani "Wielkiej Miłości". Zależy mi na niezobowiązującej, wirtualnej, przynajmniej na razie znajomości bez żadnych podtekstów.... no dobra, jednak dobrze by było z podtekstami. A tak między Bogiem a prawdą to jestem po prostu znudzony rutyną i popadam w swego rodzaju marazm. Przydało by się ociupinkę pikanterii w życiu.
Zresztą po co pisać o sobie? nie lepiej się przekonać naocznie? Rzeczywistość często weryfikuje nawet najlepsze opisy więc po co uprawiać samochwalstwo.
Kilka słów o szukanej osobie:
Wyjdzie w "praniu" mam nadzieję. Zresztą tzw. "mój typ" urody jest tak zmienny, że bym musiał co dziennie coś tu dopisywać. Poza tym ważniejsze od urody jest to nieopisywalne "coś" i albo to coś zadziała na mężczyznę albo nie.