całuśny, cichy, cierpliwy, delikatny, inteligentny, kochający, mądry, na poziomie, niekonwencjonalny, nieśmiały, nieufny, odpowiedzialny, poważny, punktualny, romantyczny, skryty

bieganie, bilard, fitness, golf, jazda konna, kolarstwo, koszykówka, kręgle, łyżwy, narty, nurkowanie, piłka nożna, pływanie, rajdy, rolki, rowery, siatkówka, siłownia, sporty ekstremalne, surfing, szachy, sztuki walki, taniec, tenis, wędkarstwo, wspinaczka, żeglarstwo

dyskoteki, film, imprezy, internet, kino, puby, koncerty, książki, opera, poezja, teatr, malarstwo, galerie

blues, country, disco, dance, elektroniczna, filmowa, folk, grunge, hip-hop/rap, industrialna, jazz, klasyczna, metal, opera, poezja śpiewana, pop, reggae, rock, ska, soul, szanty, techno

archeologia, architektura, astronomia, biologia, chemia, elektronika, ekonomia, etnografia, filozofia, fizyka, geografia, gospodarka, historia, informatyka, język polski, języki obce, komputery, kulinaria, matematyka, medycyna, media, militaria, politologia, prawo, przyroda, psychologia, religia, socjologia, sport, statystyka, technika, zdrowie

Jestem dość niski (166 cm), na szczęście w glanach mam parę cm więcej :) Ponoć romantyczny, ale nie mnie to oceniać. Z pewnością mam więcej wad niż zalet, niemniej wszystkie bez wyjątku uwielbiam. Obecnie 22 lata już na karku, końcówka studiów i praca.

Nie piję, nie palę, nie lubię narkotyków. Tak po prostu, bez żadnych filozofii. Do tego jestem strasznie wybredny, jeśli chodzi o jedzenie (większość myśli, że przesadzam, a potem jest strasznie zdziwiona, że ja tego czy tamtego nie zjem - no cóż, zostałyście ostrzeżone). Chętnie piję herbatę, zwłaszcza białą i żółtą.

Lubię czytać książki (głównie fantastyka), interesuję się grami fabularnymi, informatyką (głównie programowaniem), muzyką (rock, metal, czasem Kaczmarski). Zdarza mi się pisać papierowe listy (to spora frajda), chodzić do kin studyjnych na intrygujące filmy. Fascynuje mnie bilard, ale wbijam strasznie słabo. W grze w squasha idzie mi znacznie lepiej. Oprócz tego z chęcią gram w tenisa stołowego, badmintona czy pływam. Dużo radości daje mi robienie, a później oglądanie zdjęć (choć wiele jeszcze nauki przede mną). Oglądam "te japońskie bajki" i czytam "te ich dziwne komiksy" (zwłaszcza, jak ktoś mi pożyczy kolejny tomik Love Hiny).

Chciałbym się trochę porealizować kulinarnie - zwłaszcza, jeśli chodzi o robienie wszelakich ciast i ciasteczek. Zrobienie czegoś pysznego sprawia mi niesamowitą radość :)

Marzy mi się wyjazd nad morze i spacery wieczorem wzdłuż plaży - dawno nie miałem okazji, by powdychać większej ilości jodu, a to ponoć zdrowe.

Nie szukam ideału - takowe nie istnieją (a jeśli istnieją - to się mną nie interesują, czyli nie istnieją). Szukam za to kobiety, która ma już co nieco poukładane w głowie. Nie oznacza to, oczywiście, że nie może być zwariowana - ale na pewno nie może być głupia.

Z moją kobietą posiedzimy sobie gdzieś, posłuchamy dobrej muzyki lub jej głosu albo po prostu pomilczymy - bo to też bywa urocze. Chętnie wspólnie poleniuchujemy, oglądając jakieś filmy, ale od czasu do czasu wyjdziemy, by napić się pysznej gorącej czekolady albo aromatycznej herbaty. Czasami wybierzemy się pograć w squasha, czasem na basen. Gdy będzie dopisywała pogoda, wyjdziemy, by porobić zdjęcia (tak świata, jak i mojej muzy). Razem będziemy się wspierać, pomagać sobie. Będziemy potrafili się dla siebie zmieniać, postaramy się wzajemnie zrozumieć. Razem przeżyjemy wiele upojnych chwil w sypialni, długo leżąc przytuleni do siebie. Ot, takie marzenia.

A rzeczywistość? Będzie co ma być - nauczyłem się już, że nie ma co oceniać kogoś po wyglądzie lub po pierwszej rozmowie. Lepiej nie liczyć na nic i mile się rozczarować niż spodziewać się cudów, a potem się zawieść.