Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Randki24.pl / Czytelnia randkowa / Poradnik randkowy / Przybrany rodzic, czy to może się udać?
Czytelnia randkowa

Przybrany rodzic, czy to może się udać?

 Artykuł ekspercki

Szczęśliwa rodzina; kobieta, mężczyzna i dwoje dzieci
Związki międzyludzkie bywają udane i nieudane. Te drugie rozpadają się, a byli partnerzy wchodzą w nowe relacje, które nierzadko przeradzają się w związki. Tak powstałe rodziny składają się nie tylko z dorosłych partnerów, ale często również z dzieci z byłych związków. Łącząc się z kimś, kto ma takie dzieci, stajemy się przybranym rodzicem: macochą lub ojczymem. I tu pojawia się problem, jak budować relacje z dziećmi partnera lub partnerki. Co robić, by były one bliskie, a przynajmniej poprawne. Jak reagować, gdy dzieci partnera / partnerki nie akceptują nas i dają nam to odczuć na każdym kroku?

Macocha i ojczym.
Macochą lub ojczymem nikt nie staje się z dnia na dzień. Mam na myśli to, że spotykając się z kimś, kto ma dzieci z innego związku, mamy czas na to, by wyobrazić sobie jak będzie w przyszłości i przygotować się do tego. Mamy czas przede wszystkim na to, by odpowiedzieć sobie na pytanie czy wyobrażamy sobie siebie w roli macochy lub ojczyma? Czy chcemy pełnić tę rolę? Słowem, czy jesteśmy gotowi na to, by wieść codzienne życie z wybraną osobą i jej dziećmi.

Chcę być z nią / z nim.
Wiedząc, że zależy nam na związku z kimś kto ma dzieci, musimy brać pod uwagę przyszłe życie z nimi pod jednym dachem. Licząc się z tym i wyobrażając to sobie, już na etapie powstawania związku, musimy zadbać o to, by zrobić coś dobrego na konto przyszłego wspólnego życia.

Nie jest łatwo.
Nie jest łatwo, ponieważ dzieciom partnera / partnerki może nie podobać się ta sytuacja i mogą okazywać to na różne sposoby. No cóż: prawda jest taka, że to my, dorośli odpowiadamy za całość. To my fundujemy dzieciom sytuację, której nie chcą. Do nas należy decyzja o powstaniu nowej rodziny. Dzieci nie mają na to żadnego wpływu. Jeśli nie godzą się z sytuacją, nie pozostaje im nic innego, jak okazywać to, buntując się, okazując gniew, niechęć, a nawet agresję. Mają prawo się buntować, szczególnie na początku, gdy czekająca je zmiana wydaje im się nie do przejścia. Z biegiem czasu powinno być coraz lepiej, o ile sami nie wpłyniemy negatywnie na wspólne relacje. Odpowiedzialność za kontakty z dziećmi partnerki / partnera spoczywa głównie na nas, dorosłych.

Odpowiedzialnie i realnie.
Do kontaktów z pasierbami i pasierbicami trzeba podchodzić odpowiedzialnie i realnie zarazem. Odpowiedzialność polega na świadomości, że to my urządziliśmy im życie na nowo . Poza tym żyjemy dłużej, mamy więcej doświadczenia i dla nas cała sytuacja jest łatwiejsza. Odpowiedzialna macocha i ojczym wie, że najmłodszym członkom rodziny patchworkowej jest najtrudniej. Podejście realne wyraża się tym, że nie oczekujemy ideału. Nie oczekujemy go ani od siebie, ani od dzieci. Nie zakładamy, że przybrane potomstwo pokocha nas jak własnych rodziców. Sami nie próbujemy też kochać go na siłę. Nie podlizujemy się i nie narzucamy. Nie upraszamy o sympatię i względy. Po prostu cierpliwie czekamy, aż pojawią się same.

Co nagle...
Dzieciom osoby, z którą chcesz się związać, łatwiej będzie zaakceptować nową sytuację, jeśli będą wdrażane w nią stopniowo. Oboje dajcie dzieciom czas na oswojenie się z nową sytuacją. Przed zamieszkaniem razem, organizujcie spotkania z dziećmi, krótkie wyjazdy itp. Niech osoba, z którą mają zamieszkać nie będzie dla nich kompletnie obca. Przed wspólnym zamieszkaniem, spotkajcie się z dziećmi, uprzedźcie je o tym i omówcie z nimi jak teraz będzie. Pozwólcie im na wniesienie czegoś od siebie. Bardzo ważne jest, by w nowej sytuacji dzieci mogły funkcjonować podobnie do tej, która się skończyła. Nie wymagajcie od nich zmiany nawyków i przyzwyczajeń. Nowa rodzina, to dla nich stres, który naprawdę trudno udźwignąć. Starajcie się, by był możliwie jak najlżejszy. Jeśli dzieci zmieniają miejsce zamieszkania, postarajcie się, by miały w nim mniej więcej to samo co w poprzednim. Niech ich pokoje wyglądają podobnie, pozwólcie im urządzić je samodzielnie. Jeśli to ty wprowadzasz się do kogoś z dziećmi, powstrzymaj się od wprowadzania zmian, które nie są konieczne.

Pytania do dzieci.
Rozmawiając z dziećmi partnera, z pewnością zadajesz im różne pytania. Nie wiem czy wiesz, że ich stosunek do Ciebie i wasza relacja, w dużym stopniu zależy od rodzaju i treści tych pytań. Powstrzymuj się od tych zdawkowych, które niczego nie wnoszą, a odbierane są jak przesłuchanie. Chodzi o pytania typu „co tam w szkole”, „jak się uczysz”, „kim chcesz być w przyszłości” itp. Chcąc nawiązać dobry kontakt z pasierbem lub pasierbicą, słuchaj tego co mówi i spontanicznie wyrażaj zainteresowanie tematem. Spróbuj wejść w świat dziecka. Pokaż, że na czymś się nie znasz, ale interesuje Cię to, bo on lub ona ciekawie to przedstawia. Z fanem footballu pogadaj o piłce, z wziętym internautą o nowinkach w sieci, z wielbicielem muzyki pop o kapelach, które lubi itp. W rozmowie z dziećmi stosuj pytania otwarte. Są to pytania typu: „co myślisz, co chciałbyś, co Twoim zdaniem, jaki masz pomysł na…”. Pytania otwarte dają możliwość wyrażania samego siebie i pokazują, że interesuje Cię punkt widzenia dziecka na różne sprawy. Jeśli zależy Ci na dłuższych wypowiedziach dziecka, unikaj zadawania pytań zamkniętych. Są to pytania zaczynające się od „czy” i umożliwiające danie tylko krótkiej odpowiedzi „tak” lub „nie”. Zamiast pytać dziecka „czy podobał ci się ten film” spytaj „co podobało ci się w tym filmie”. Wyrażaj zainteresowanie pasjami i marzeniami przybranych dzieci. Prędzej czy później, znajdziesz coś, co was łączy i tego się trzymaj.

Czego nie robić?
Nie próbuj być rodzicem dla przybranego dziecka. Może zdarzyć się tak, że wasze relacje będą letnie i takie zostaną. Może być i tak, że pewnego dnia usłyszysz od dziecka „mamo” lub „tato”. To piękne, ale zależy tylko i wyłącznie od dziecka. Ono może mianować Cię swoim rodzicem, Tobie nie wolno tego robić, tym bardziej, jeśli biologiczny ojciec lub matka, z którą dziecko przestało mieszkać nadal żyje.
Nie krytykuj biologicznego rodzica dziecka. Możesz myśleć co chcesz, ale krytykując biologicznego rodzica przed dzieckiem, najpewniej więcej stracisz niż zyskasz. Wstrzemięźliwość zalecam również wtedy, gdy dziecko samo krytykuje rodzoną matkę lub ojca. Zalecam ją, ponieważ krytyka wypowiadana przez dziecko może być emocjonalna i chwilowa. To, co Ty powiesz o rodzicu zostanie zapamiętane na długo i może wrócić do Ciebie w każdej chwili.
Nie rywalizuj z biologicznym rodzicem. Spróbuj tego nie robić nawet jeśli dziecko prowokuje Cię do tego. Stawianie Ci za przykład lepszej mamy lub lepszego taty jest najprawdopodobniej wyrazem trudności w pogodzeniu się z sytuacją. Niestety, to Ty musisz to wytrzymać. Cierpliwość, dystans i spokój zostaną nagrodzone. Z czasem bolesnych porównań będzie coraz mniej.

Rodzina patchworkowa, podobnie jak standardowa nie istnieje bez konfliktów, napięć i problemów. I nic w tym dziwnego, że jest ich więcej, gdy pod jednym dachem żyją ludzie, którzy przedtem tworzyli inne rodziny. Rodzinny patchwork to sytuacja, która rodzi silne emocje u przybranych rodziców, przybranych dzieci, rodziców biologicznych oraz całego otoczenia dziadków, babć, wujków i cioć. Co by nie mówić, jest trochę ciaśniej, duszniej i tłoczniej niż w rodzinie standardowej. Mimo to, rodzin takich jest coraz więcej i nie stanowią już dziwacznej rzadkości. Bycie przybranym rodzicem może być udane jeśli świadomie zdecydujemy się na taką rolę, przygotujemy się do niej, damy sobie czas i zrobimy wszystko by być dobrymi rodzicami na swoje możliwości!

Autor: Małgorzata Gruszka psycholog

Zobacz również:
Wspólnota i indywidualność w związku
Kocham, lubię, szanuję; czyli recepta na miłość!
Ocena artykułu: 0/5 (0 głos/ów)
Rodzaj: Poradnik randkowy
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: Gość   Data: 2017.02.15 13:15
Latwo sie mowi trudniej to zrobic
Autor: Gość   Data: 2017.01.30 01:01
Wykluczone żadnych dzieci
Autor: Konto usunięte   Data: 2017.01.18 19:07
Uważam, że można zbudować szczęśliwy związek z partnerem lub partnerką która/który ma dziecko. Trzeba czasu by dziecko zaakceptowało nową sytuację i nową osobę.
Jeśli dwoje osób chcą być szczęśliwi i w tym związku jest dziecko to tak będzie.
Autor: Gość   Data: 2017.01.18 11:57
Witam.... moze sie udac jezeli nie bedziemy nadgorliwi... dzieci musze zaakceptowac nowa sytuacje, bo pojawila(pojawil)sie nowy czloneek w rodzinie... U mnie troche inna sytuacje.. tez poznalam partnera i dzieci go od razu zaakceptowali.. Moze dlatego tak podeszli poniewaz sa juz dorosle maja swoje rodziny... ale jestem im za to bardzo wdzieczna ze tak podeszli do sprawy... Pozdrawiam.
Autor: Gość   Data: 2017.01.17 19:11
Może się udać pod warunkiem, że nic nie będziemy robić na siłę, wykażemy się cierpliwością i damy sobie czas na zbudowanie relacji.
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.