Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Randki24.pl / Czytelnia randkowa / Moja najgorsza randka / Ciekawość bywa zasadzką
Czytelnia randkowa

Ciekawość bywa zasadzką


Napisał do mnie Pan, wdowiec podobnie jak ja.


Szybko się spotkaliśmy w realu bo byłam bardzo CIEKAWA jak żyje, jak mieszka i szybko zaczęłam bywać w jego mieszkaniu.


Był kilka miesięcy po stracie Żony. Nie umiał niczego: ani gotować (pisałam przepisy na komputerze oczywiście typu: rosół, mielone, ryż... itp.), ani prać (nauczyłam, pokazałam jak prać, segregować i prasować), uczyłam robić zakupy, gospodarować pieniędzmi... byłam "żoną", kochanką, gospodynią, powierniczką...


Wysprzątałam mieszkanie (WC nie było myte od śmierci Żony), nauczyłam wszystkiego, dokończyłam kamizelkę na drutach, uszyłam wszystko co było pozaczynane. Porobiłam wszędzie porządki. Randka trwała ponad 6 miesięcy, codziennie było spotkanie...
Jak w życiu, nawet pieniądze pożyczałam: a to na leki, a to na naprawę samochodu.


Moja ciekawość była okupiona wieloma wyrzeczeniami, utratą pieniędzy... i jego miłe słowa powodowały, że miałam różowe okulary. Był miły, delikatny, czuły. To uśpiło moją czujność. Jednak przy kolejnej próbie pożyczki sporej kwoty, bez oddanej poprzedniej kwoty, Pan "obraził się" i usłyszałam słowa, że "masz, a nie chcesz pożyczyć".


Byliśmy na lodach, za które ja zapłaciłam, bo nie miał drobnych... To chyba otworzyło mi oczy i "zaspokoiło" moją ciekawość. Podziękowałam za RANDKĘ, za mile spędzony czas i powiedziałam słowa żegnaj... Nigdy więcej...


Nikomu nie życzę takiej randki. Pozdrawiam ew.



Zobacz również:
Rozczarowanie
Randka ze skąpcem
Chyba gorzej nie mogłam trafić...
Ocena opisu: 1/5 (1 głos/ów)
Rodzaj: Moja najgorsza randka
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: kaga13   Data: 2020.04.01 18:50
Czy mamy prawo oceniać innych? Wydaje mi się że nie. Pani zrozumiała swój błąd i się wymiksowała z tego. Czasami myślę, że nie przychodzi Nam kobietom że można być aż tak perfidnym i tak oszukiwać. Skoro tego się nie robi to wtedy staje się łatwym łupem. Najlepiej drogie Panie nie pożyczać pieniędzy. A jak ktoś nie ma drobnych to zawsze może rozmienić..
Autor: Anonim   Data: 2018.04.17 20:34
A ja rozumiem... byłam w podobnym bagnie, tylko nieco inny wariant. Nie, nie bałam się aż tak bardzo samotności, jak sugeruje pierwszy komentarz. Bo zanim poznałam tę osobę, długo byłam sama i przywykłam już. Ale bagno ma to do siebie, ze wciąga i uzależnia. A gdy się już zorientujemy, ze źle, że to nas poniża to jesteśmy już tak pogrążeni, że trudno się wydostać... dlatego, szanowny anonimie, nie oceniaj nigdy tak surowo, jeśli nie przeżyłeś tego samego. Mi tej kobiety zwyczajnie żal:(
Autor: Anonim   Data: 2015.03.12 20:10
Witam!
Dziwię się Tobie bardzo, że miałaś odwagę być w tym bagnie.
Trzeba było wziąć koło kobieto i walnąć się w czoło.
Na jakim świecie ty żyjesz? że dałaś się tak poniżać?
Gdzie twój szacunek do samej siebie?
Tak bardzo boisz się samotności?
Pozdrawiam
Autor: Konto usunięte   Data: 2015.03.09 01:00
Fakt miłość czy może fascynacja ma zazwyczaj różowe okularki.
No ale.......
Kilka miesięcy po śmierci żony i już.....
To jeszcze potrafię zrozumieć, aż takim ortodoksą nie jestem.
Noooo ale jak piszesz że WC nie myte kilka miesięcy.
To już bez komentarza.
Autor: poltava73   Data: 2015.03.08 12:37
Faktycznie można się zrazić... :-/
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.