Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Czytelnia randkowa

Złamana randka


Witam! Widzę, że na tym portalu piszecie o randkach zwykłych i niezwykłych, udanych i zakończonych klęską. Ja przeżyłam jedną randkę, którą mogłabym nazwać złamaną.

Umówiłam się z chłopakiem w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Okolice piękne i romantyczne. Chłopak zaproponował trasę przez wąwozy okalające miasto, którą dobrze znał. Nie byłam happy, bo nie należę do kozic, ale postanowiłam docenić inicjatywę i poszliśmy w te wąwozy.

Wstyd się przyznać, mieszkam w Puławach, do Kazimierza mam rzut kamieniem i nigdy przedtem nie wędrowałam tymi trasami. Warto, bo widoki naprawdę niesamowite i niezapomniane. I właśnie przez te widoki, zapomniałam o patrzeniu pod nogi.

Jak długa wyłożyłam się na jakimś kamieniu, po czym stwierdziłam, że nie mogę wstać. Czułam się bardzo głupio. Chłopak też był skonsternowany. Po chwili jednak doszedł do siebie i pomógł mi dokuśtykać do miejsca, w którym mogłam wygodnie usiąść.

Moja prawa kostka zaczęła natychmiast puchnąć. Nie było rady, trzeba było wezwać pomoc. Ja zostałam na kamieniu, a Darek poszedł po taksówkę. Trochę to trwało, zanim dotarli na miejsce wypadku. Do taksówki trzeba było dojść, w czym pomogli mi Darek z kierowcą.

Pojechaliśmy na pogotowie, tam zbadano mnie i opatrzono. Stamtąd zadzwoniłam po kogoś z rodziny, by przyjechał po mnie z Puław.

Randka złamana, ale nie ma tego złego… Wypadek sprawił, że poznałam Darka w prawdziwych okolicznościach życiowych. Okazało się, że umie znaleźć się w takiej sytuacji. Jest troskliwy, empatyczny i ciepły. Nie panikuje, tylko organizuje co trzeba. Złamana randka zapoczątkowała fajną znajomość, która przerodziła się w związek trwający dwa lata. Po tym czasie, Darek wyjechał do pracy za granicę.

Byliśmy pewni, że przetrwamy, ale odległość zrobiła swoje. Darek poznał tam kogoś innego. Ten ktoś był blisko, a ja zostałam ze zrośniętą kostką i złamanym sercem…
Ocena opisu: 4/5 (4 głos/ów)
Rodzaj: Różne historie
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: falisia123   Data: 2024.01.18 17:35
Fajna ciekawa historia. Pokazuje nam jak życie jest nieprzewidywalne I nigdy nie wiemy co nam los przyniesie. Chłopak pokazał swoją dojrzałość i odpowiedzialność
Autor: Anonim   Data: 2023.02.24 09:00
Fajnie że pomógł ale jeśli odległość zrobiła swoje tzn. że to nie był ten jedyny tylko, szkoda ciebie że zostałaś sama.
Autor: ewaaa1959   Data: 2019.08.11 13:47
Opisalas fajna historie ze swojego zycia, ktora czytalam z zaciekawieniem - co bedzie dalej i jak sie zakonczy. Liczylam na zakonczenie jak z dobrej bajki,,, czyli zyli dlugo i szczesliwie,, ale niestety, koniec byl inny i nie przewidywalny - zapewne trudny dla Ciebie. Ale tak to bywa w życiu. Dzieki za wpis i trzymaj sie dzielnie. ps masz mile wspomnienia.
Autor: Anonim   Data: 2019.05.19 14:51
Skoro odległosc zrobila swoje, to nie ma co załować. Znaczy, nie byl jednak Ciebie wart i lepiej, że okazło się to szybciej niż poźniej. Z własnego doświadczenia gwarantuję, ze później by bolalo o wiele bardziej. ;:( życz mu powodzenia i nie przejmuj się. Czego oczy nie widza, tego sercu nie żal.
Autor: weronika75   Data: 2018.11.26 08:41
Samo życie niestety. Fajnie, że poznała chłopaka i zobaczyła od razu czy sobie poradzi z zaistniała sytuacją. Okazało się że tak. Byli parą na dobre i na złe. Niestety wiele par rozstaje się przez wyjazdy, przez odległość. Nie wytrzymują tego a szkoda. Tylko potem jedno się cieszy a drugie cierpi. Nie ma jednej zgody ze będzie dobrze, ze nie znajdą drugiej czy drugiego tego nikt nie zagwarantuje. Samo życie
Autor: zygmunt1957   Data: 2018.08.24 13:13
Serce też się zrośnie, choć czasem boli bardzo długo, a nawet całe życie. Często bywa, że odległość potrafi zniszczyć każdy związek. Jesteśmy tylko ludźmi.
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.