Najkrótsza droga do stałego związku...
Weryfikujemy 100% profili
Bezpłatna rejestracja
Ponad 300 tysięcy Użytkowników
Czytelnia randkowa

Randka z pamiątką


Miaucząca pamiątka po randce w parku
Po randkach zostają nam różne pamiątki. Po jednych mamy zdjęcia, po innych perfumy, po jeszcze innych zasuszone kwiaty…

Witam wszystkich! Jestem Anka i chcę opowiedzieć wam o randce, po której została mi szczególna pamiątka. Aha, zapomniałam o tym, że po niektórych randkach zostają nam faceci!

Po mojej też został i do tej pory się przyjaźnimy. Ale zacznijmy od początku.

Z Markiem spotkałam się dwa lata temu. Poznaliśmy się w portalu randkowym i na spotkanie umówiliśmy się po trzech tygodniach. Było lato, tak więc postanowiliśmy spotkać się na powietrzu.

Wybraliśmy duży, pełen romantycznych zakątków park w naszym mieście. Najpierw jednak było zapoznanie się w pobliskiej knajpce. Po kolacji udaliśmy się na łono natury. Długo spacerowaliśmy po wąskich alejkach nad wodą, pomiędzy polanami itp.

Około 22-giej robiło się ciemno i opuszczaliśmy park. Przechodząc koło zarośli usłyszeliśmy żałosne kwilenie. Żałosne, ale głośne i zdecydowane. Zaczęliśmy szukać i pod krzakiem zlokalizowaliśmy płaczące kocie. Marek pomógł mi je złapać. Kocię tuliło się i miauczało cały czas. Marek pomógł mi dojść do domu z maluszkiem na rękach.

Dobrze, że mieszkam niedaleko parku, bo nie wiem, jak byśmy donieśli to biedne stworzenie.

Następnego dnia, nowo poznany chłopak sam zaoferował wspólną wizytę u weterynarza. Koteczek okazał się zdrowy, tylko głodny i wyczerpany…

Czaruś jest u mnie do dziś. Czaruś, bo po pierwsze czarny, po drugie, zaczarował nas tamtego wieczoru. Być może dzięki niemu, nasz związek trwał cały rok.

Teraz jesteśmy dobrymi znajomymi, bo Czaruś potrzebuje nas obojga…

Oto, jaka pamiątka została mi po jednej z randek!
Ocena opisu: 3.5/5 (4 głos/ów)
Rodzaj: Różne historie
Udostępnij na Facebooku Udostępnij na Twitterze
Udostępnij:
  Napisz komentarz jako Gość (lub zaloguj się):

Komentarze:

Autor: falisia123   Data: 2024.01.22 11:10
Fajna historia, mimo że znajomość nie przetrwała, to oboje coś z niej wynieśli i zostali znajomymi i to jest wielki plus. Życie pisze swoje scenariusze nigdy do końca nic nie zaplanujemy nie przewidzimy.
Autor: weronika75   Data: 2019.01.05 15:00
Miła historia i taka cieplutka. Dobrze ze wtedy szukaliście maluszka i dobrze że się udało. Może i prawda że czarne malutkie połączyło Was choć na rok. Znaleźliście go razem i razem o niego dbacie. Dogadaliście się u. U mnie zupełnie inaczej, dostałam jako prezent a potem chciał mi ją zabrać pomścić się że nie chce już z nim być po tym co mi zrobił... Cieszę się ze jakoś się dogadaliście...
Autor: Gość   Data: 2016.11.19 22:30
Bardzo niewinna i piękna hisoria randkowa. Pozostał Wam Kotek.
U mnie 3 kolejne randki z różnymi bardzo sympatycznymi Paniami skończyły się po romantycznych wieczorach zupełnie inaczej. Po tych randkach pozostały mi 3 kochane Panie z 3 moimi dzieciątkami, które bardzo kocham.
Dalsze randki zdecydowanie nie wchodzą w grę. Jak mam rozwiązać tą sytuację.
Jestem młodym człowiekiem i już zaczęłem siwieć. Mama jak się dowie to dostanie zawału. Dzieci potrzebują ojca. Genetyka potwierdziła moje ojcowstwo.
Odskocznię od problemów znajduję w pracy. Panie z dziećmi nie zgadzają się na wspólne zamieszkanie ze mną. Każda chce trwałego i oficjalnego związku ze mną. Co mam robić. Nie wiem. To mnie wykończy.
JJ
Autor: pawel307   Data: 2015.08.11 13:05
Fajne opowiadanie :) 5*
W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Możesz samodzielnie zarządzać cookies i dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce.
Więcej informacji znajdziesz na stronie cookies.